Grillowana pierś prosto z czerwonej marynaty

Czy zamiast publikować jakieś przepisy dań wrzucam zbyt często jakieś tam informacje o sobie, swoich sporadycznych podróżach? Może za dużo, faktycznie. Ale przecież "nie tylko o kuchni" ma być. No nic, dziś krótko i na temat.

W roli głównej pierś z kurczaka prosto z czerwonej, aromatycznej marynaty rzucona od tak sobie na patelnię grillową, bo jak to powiadają najstarsi górale amerykańscy "less is more".


Pierś z kurczaka w czerwonej marynacie na pomidorowym sosie z sałatką


Na marynatę do dwóch piersi składają się banalne składniki:
- 3 łyżki sosu pomidorowego (wariacje związane z sosem pomidorowym są tu lub tu)
- 3 łyżki oliwy
- 1 łyżka octu balsamicznego
- łyżka suszonego oregano
- łyżeczka ostrej wędzonej czerwonej papryki
- ząbek czosnku bardzo drobno posiekany
- łyżeczka soli i dwie porządne szczypty świeżego pieprzu
- mała, płaska łyżeczka cukru
(marynata powinna być słodkawa, octowa, słodka i odrobinę pikantna)

Łączymy wszystkie powyższe składniki oprócz soli, obtaczamy dokładnie całe piersi z kurczaka. Odstawiamy na minimum godzinę. Jeśli kurczak był bardzo zimny, prosto z lodówki, może się przez ten czas marynować w pokojowej temperaturze. Poza tym taką pokojową temperaturę powinno mieć mięso przed grillowaniem. 

Rozgrzewamy porządnie patelnię do grillowania, solimy dopiero marynatę, dokładnie wcierając wszystkie składniki w mięso. Kładziemy piersi z kurczaka, smażymy ok. 3 minuty, przekręcamy o 90 stopni, smażymy kolejne 3 minuty na dość mocnym ogniu. Powtarzamy tę czynność na drugiej stronie mięsa. 



Sprawdzamy mięso naciskając palcem najgrubszą jego część, dowiadując się tym samym jak mocno "sprężynuje". Im mniej odbija, tym bardziej wysmażone. Warto tak naciskać od samego początku smażenia aby móc sobie wyobrazić jak może wyglądać mięso w środku bez konieczności rozcinania go w trakcie smażenia (a to korci, prawda, aby zajrzeć do środka posługując się nożem :)

Po usmażeniu ściągamy mięso, owijając je folią aluminiową aby odpoczęło, a soki równomiernie rozeszły się w środku. Po ok. 5 minutach mięso jest gotowe do pokrojenia pod skosem nożem z głębokimi ząbkami. Na talerz można wyłożyć kilka łyżek tego samego ale już ciepłego sosu pomidorowego, obok podlać łyżką balsamico dla podkreślenia smaku. Mięso fajnie komponuje się z najprostszą sałatą lodową z rukolą, skropioną odrobiną oliwy i kilkoma kroplami wspomnianego sosu balsamicznego.



Ja zjadłem ze smakiem, a Ty, łasuchu?


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz