Ciastko czekoladowe z konfiturą z czarnej porzeczki i cytryną

ciastko czekoladowe z konfiturą cytryną
Bywa i tak, że czasami po obiedzie najdzie mnie ochota na coś słodkiego. Jakże często słyszy się - mamy coś słodkiego, zostało coś słodkiego, yyyy, jakieś słodycze w domu? No i dlaczego bywa tak, że właśnie wtedy gdy mam ochotę na nie (te słodycze...) to ich nie ma (tych słodyczy). I zazwyczaj jest to po obiedzie, i zazwyczaj usypiam bez słodyczy - coś w okolicy Teleexpressu albo Szkoły Przetrwania. A wystarczyłoby gdybym zorganizował sobie sam coś słodkiego, coś prostego, szybkiego... wcześniej. Jak ostatnio - ciastko czekoladowe z konfiturą z czarnej porzeczki i cytryną. 

Samo zrobienie ciastka jest trochę podobne do czekoladowego fondanta, z tą różnicą, że w czymś innym pieczemy oraz czas nie jest tutaj aż tak ważny.

Ingrediencje:
4 jajka, 2 żółtka, 100 g czekolady gorzkiej, 50 g masła (+ łyżka do smarowania blachy), 200 g cukru pudru (ewentualnie zwykły cukier), 1-2 łyżki kakao w proszku, 200 g mąki tortowej, słoiczek konfitury z czarnej porzeczki, 1 cytryna.

Kolejność:
Ubijamy mikserem w dużej misce jajka, żółtka i cukier aż powstanie tak gęsta masa, którą będzie można "kłaść" lejące się wolno warstwy na sobie. Przesiewamy stopniowo mąkę do masy, wciąż używając miksera. W tym czasie na rondlu z gotującą się wodą wstawiamy miskę/naczynie, w którym należy rozpuścić czekoladę i masło. Kiedy te składniki połączą się, odstawiamy na parę minut i delikatnie ostudzone dodajemy do bazy z jajek i mąki. Zachowanym masłem smarujemy foremkę na ciasto i posypujemy kakao po całej powierzchni, nadmiar kakao wyrzucamy. Wlewamy masę i przekładamy formę do piekarnika - 200 stopni, ok. 20 minut. Ciasto w tym czasie powinno delikatnie się podnieść i odrobinę opaść po wyciągnięciu z piekarnika. Przykrywamy ściereczką na czas studzenia. Kiedy ciasto ostygnie, wyciągamy z formy, a jego boki odkrawamy. Wierzch ciasta smarujemy konfiturą, tarką do owoców czy sera ścieramy skórkę z cytryny.

I cóż to, takie ciastko?! A no takie proste ciasto, nie wiem, niektórzy pytają się "czy to brałni?" A kto go tam wie, jak to się nazywa albo jak to ma się nazywać, albo jak powinno się to nazywać...

czekolada ciasto konfitura dżem


Wiem jedno, jest czekoladowe, odpowiednio słodkie, a kwaśna konfitura z czarnej porzeczki i aromatyczna woń z cytryny unosząca się nad ciastkiem jest milusia. 

PS
Niefortunnie zgłodniałem ale ciastka wciąż nie mam...


5 komentarzy :

czarna pisze...

wczoraj wieczorem piekłam.. i już prawie nie ma ;)
pychotka!:)

Unknown pisze...

Właśnie, to co dobre szybko się kończy, za szybko :)

czarna pisze...

wersja wielkanocna - zamiast konfitury odrobina polewy czekoladowej, a do środka bakalii ze dwie garści ;) taka moja alternatywa dla mazurka ;)
Wesołych Świąt!

Dawid Furmanek pisze...

Brzmi fajnie i apetycznie :) Każda wariacja jest wskazana :D

Anonimowy pisze...

Fajny blog, przepisy i recenzje. Gratuluję Autorowi:)

Prześlij komentarz