Miód pitny - dwójniak maliniak

Święta, święta i nie po świętach. Ale już są tuż tuż. Prezenty? No niekoniecznie muszą być już kupione. Oczywiście coroczny dylemat - a co mu/jej kupić? Często gęsto radzimy się osoby, która dobrze zna tego człeka, którego chcemy czymś obdarować. Wydaje nam się, że ta osoba nam podpowie jaki prezent będzie odpowiedni. Niestety bywa i tak, że i ta osoba nam wiele nie pomoże. Cóż robić (można tez zadać sobie głębokie pytanie - jak żyć, jak żyć?!). Ciekawą alternatywą na prezent świąteczny może być miód pitny. Jeśli osoba, której zamierzamy wręczyć ten prezent lubi rozmaite smaki uwięzione w winach czy nalewkach miód pitny może być ciekawa alternatywą.


Słów kilka o miodach pitnych

Cytując Wikipedię miód pitny to "tradycyjny napój alkoholowy powstały w wyniku fermentacji brzeczki miodu pszczelego, najczęściej lipowego. Wyrabiany i spożywany od średniowiecza m.in. w Polsce i na Litwie. Od 2008 r. polskie miody pitne są zarejestrowane przez Komisję Europejską jako Gwarantowana Tradycyjna Specjalność." Powołując się dalej na to źródło informacji czytamy, że miody pitne dzielą się ze względu na stopień rozcieńczenia na następujące kategorie:
- półtorak - brzeczka: 1 jednostka objętości miodu rozcieńczona 1/2 jednostki objętości wody
- dwójniak  - brzeczka: 1 jednostka objętości miodu rozcieńczona 1 jednostką objętości wody
- trójniak - brzeczka: 1 jednostka objętości miodu rozcieńczona 2 jednostkami objętości wody
- czwórniak  - brzeczka: 1 jednostka objętości miodu rozcieńczona 3 jednostkami objętości wody

Pod lupą - Miód Pitny Dwójniak Maliniak z Pasieki Jaros
Surfując po stronie internetowej pasieki dowiadujemy się, że w ogóle sama pasieka ma swoją tradycję, historię i jest ceniona przez wiele osób w nawet za granicą - świadczą o tym choćby zdobyte nagrody i wyróżnienia. Producenci miodu zapraszają nawet do siebie na wycieczkę po pasiece aby ujrzeć cały proces produkcji ich wyrobów. Podpowiadają również gdzie można kupić ich miody.
No ale jaki jest w rzeczywistości ten miód pitny, który otrzymałem w prezencie od portalu Polska Gotuje?

Barwa, smak i możliwości wykorzystania w kuchni

Kolor tego miodu - ciemnobursztynowy - od razu podpowiada nam jakiego smaku możemy oczekiwać. Słodkawy rzecz jasna ale nie bardzo intensywny. Dla mnie w sam raz do delektowania się kombinacją smaków, które wydobywa delikatnie zawarty w miodzie alkohol. Mimo iż miód ten nazywa się Maliniak, ja wyczuwam aromat pozostawiony z dymu wędzarnianego. Po degustacji nasuwa mi się smak i aromat wędzonej śliwki. Zatem świetnie ten trunek będzie komponował się przede wszystkim z kaczką ale także i wieprzowiną (np. z żeberkami, golonką). Rzeczową kaczkę piekłbym w piekarniku, a pod koniec pichcenia rozprowadziłbym miód pitny połączony z sokiem z cytryny albo pomarańczy po powierzchni mięsa. Tak kilkakrotnie polewałbym ptaszysko aby cukry skarmelizowały się, tworząc tym samym chrupką skorupkę na powierzchni. Miodu pitnego użyłbym także do smażonego łososia - połączyłbym odrobinę miodu z gęstą musztardą Dijon i po usmażeniu jednej strony ryby rozsmarowałbym delikatnie masę po jej powierzchni. Z racji tego, że wyczuwam w tym miodzie akcent wędzonki użyłbym miodu jako dodatkowego składnika do sosu barbecue i ciach do grillowanych potraw jak znalazł.

Ale miód nie tylko do kuchni. Podstawowe chyba jednak zastosowanie tego magicznego trunku to... o dziwo picie. Można chlusnąć go solo z kieliszków - tak jak nalewki. Można także wykorzystać słodycz miodu pitnego w rozmaitych drinkach. Z kolei jeśli zagotujemy miód, alkohol odparuje z niego i może stać się po prostu czymś w rodzaju sokiem. 

Warto pamiętać

Najwięcej alkoholu (i co za tym idzie, najmocniejsze) mają półtoraki, więc weźmy to pod uwagę kupując miód pitny na prezent. Dodatkowo można wybierać spośród trunków miody o aromacie owocowym albo korzennym. Łatwo też się domyśleć, że im więcej alkoholu w miodzie, tym on droższy. Ceny plasują się od kilkunastu złotych za trójniak po kilkadziesiąt złotyszy za półtorak. Jeśli macie okazje kupić miód w specjalistycznym sklepie, poświęćcie kilka minut na rozmowę ze sprzedawcą - być może dowiecie się jeszcze czegoś więcej na temat tego szlachetnego napoju.

1 komentarz :

Miody pisze...

Bardzo ciekawy wpis!

Prześlij komentarz