Kupując świeże brokuły niekoniecznie trzeba je gotować w wodzie lub na parze. Śmiało można je usmażyć na patelni z innymi warzywami, dzięki czemu nie będą wodniste ale chrupkie. Co jest trudnego w tym daniu? Po pierwsze aby nie rozgotować makaronu, po drugie aby pomyśleć nad kolejnością dodawania składników na patelnię. W mojej wersji potrawy z makaronem typu spaghetti użyłem 3 zielonych składników: brokuły (1/2), cukinia (1/2) i mrożony groszek (filiżanka). A propos groszku - zdecydowanie wolę ten mrożony niż prosto z puszki. Ten pierwszy po delikatnym podsmażeniu na oliwie/oleju jest sprężysty, wręcz chrupki - tak jak smażone brokuły. Pokrojone brokuły wymagają najwięcej czasu podczas smażenia - w moim przypadku było to ok. 15 minut. Groszek i cukinia ok. 7 minut, makaron ok. 8. Logika podpowiada...
... że mniej więcej w połowie smażenia brokułów należy dodać pozostałe zielone składniki na patelnię i wrzucić makaron (90-110 g/osobę) do osolonego wrzątku... Jednak najlepszymi doradcami będziemy my sami, a nie jakiś Franek Majeranek z bloga. Próbując co jakiś czas smażonych brokułów, sprawdzamy tym samym czy kolejne minuty wystarczą na uzyskanie miękkich warzyw pod koniec całego gotowania. Gdyby w trakcie smażenia jakieś warzywa zaczęły łapać mocniejszy kolor (czyt. brązowy), wówczas możemy wlać na patelnię filiżankę wody, w której gotuje się makaron - składniki dania zaczną się dusić, a nie smażyć, natomiast po dłuższej chwili woda odparuje. Oczywiście jeden produkt na patelnię - jedna szczypta soli.
Na ok. 2 minuty przed podaniem jedzenia, dorzucamy do całości 2-3 drobno posiekane ząbki czosnku i posypujemy całość kilkoma szczyptami ostrej papryki. Próbujemy i wsuwamy spaghetti z zielonymi warzywami, a co!
1 komentarz :
a pysznie :) a to :)
Prześlij komentarz