źródło: Wikipedia |
Podoba mi się, gdy ktoś wykorzystuje albo przynajmniej stara się wykorzystać w swojej kuchni lokalne produkty. Będąc w Krakowie spontanicznie postanowiłem wykorzystać to, co właśnie lokalne, z czego dawna stolica Polski słynie. Mowa o obwarzanku - jednym z symboli Krakowa. Ten produkt o chronionym oznaczeniu geograficznym w UE jest towarzyszem zabieganych ludzi, pędzących do tramwaju studentów - po prostu przekąska na każdą chwilę. Ja potrzebowałem czegoś łatwego i prostego do podania w domu z winem. Zatem moja propozycja to małe kawałki różnych obwarzanków z dwoma dipami.
Pieczarkowy: podsmażone na oliwie pieczarki, zmiksowane i doprawione solą, pieprzem. Podczas smażenia sporo wody odparowuje z pieczarek, dlatego do łatwego miksowania blenderem dolałem mleko oraz odrobinę białego półwytrawnego wina. Całość wzmocniłem świeżym szczypiorkiem i natką pietruszki - a co!
Pomidorowy: oblane wrzątkiem pomidory, ściągnięta z nich skórka, wyciągnięte gniazda. Miąższ pokrojony w drobną kostkę, a do niego dodana podsmażona delikatnie biała cebula. Na koniec dużo świeżej bazylii i sól z pieprzem.
Dla każdego coś dobrego - obwarzanki z solą, sezamem, makiem. Wszystko wielkości na jeden większy kęs. Takie coś małego do degustacji winka z naszymi gośćmi.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz