Inna ogórkowa

Nie wiem jak Wy ale ja nie lubię jeść dwa dni pod rząd tą samą zupę. Dlatego staram się gotować mniej a częściej. Inaczej jest z rosołem, który traktuję z jednej strony jako normalną zupę, z drugiej jako bazę do kolejnych dań. Dlatego tak ważne aby rosół był dobry, bez żadnych kostek rosołowych, nie daj Boże Maggi! Więc dzieckiem rosołu może być podstawa do jakiegoś sosu lub po prostu kolejna zupa. Nierzadko używam rosołu zamiast wody do zupy pomidorowej. Jednak tym razem użyłem rosołu do gęstego kremu ogórkowego. Proponuję alternatywę do rzadkiej zupy ogórkowej, którą przywykły gotować nasze mamy, ciocie i inne kucharki w postaci ojców i wujków. 

Coś kojarzę, że niezłą bazą do tej zupy może być także porządny wywar z żeberek wędzonych. Jeśli nawet tak nie jest, to śmiało może być - przynajmniej ja bym tak uczynił gotując tą zupę kolejnym razem. Jednak to, co w samej ogórkowej po prostu kocham to ta kwaskowość w zupie, chrupkie warzywa. A spróbujcie kiedyś ugotować ziemniaki po tym jak dodacie najpierw ogórki kiszone z tą super kwaśną wodą - spędzicie minimum 1,5 godziny zanim ziemniaki będą miękkie... Dlatego ważna jest poniższa kolejność podczas przygotowania ogórkowej.

Około 5 średnich ziemniaków obieramy i kroimy na drobną kostkę, smażymy do miękkości na łyżce masła wraz z porem (1 szt.), doprawiamy porządnie świeżo zmielonym pieprzem i szczyptą soli (zasolenie naszej zupy można skorygować na koniec gotowania). Zachowany rosół zagotowujemy i dodajemy usmażone ziemniaki z porem. Całość miksujemy blenderem na jednolitą masę. Następnymi składnikami są pokrojone w kostkę zwykłe ogórki gruntowe (przekrojone wzdłuż, z których łyżeczką usunąłem wodnistą część z pestkami). Gotujemy świeże ogórki tak długo aby były al dente. 


Gdy zupa jest zbyt gęsta, a nie mamy więcej rosołu, możemy śmiało dodać gorącą wodę. Jednak zanim ją dolejemy, warto w pierwszej kolejności dodać wodę z ogórków i sprawdzić konsystencję zupy. Dolewam kwaśną wodę, ponieważ dołożenie do zupy tylko startych na grubych oczkach ogórków kiszonych nie spowoduje właściwego zakwaszenia zupy. I teraz kolejny składnik, bez którego wg mnie ogórkowa nie miałaby racji bytu - świeży koperek, duuużo świeżego koperku. Po kilkunastu minutach zupa jest gotowa do podania wraz z ulubioną śmietaną. Mnnniami!


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz