Od czasu do czasu człek myśli - "ale bym zjadł jakieś mięcho!" Następnie pada drugie pytanie - ale jakie? Cycki z kury? Klata z indyka? Hm, rzadko kiedy pada odpowiedź "wołowina". Fakt, nie jest to ulubione i bardzo popularne mięso w Polsce. Niemniej jednak myślę, że warto czasami zerknąć na cenę wołowiny, a dokładnie udźca, a zaskoczymy się sami, że aż takie drogie mięso to nie jest (jakkolwiek rozumieć pojęcie "drogie"... ).
Po walce serca z rozumem decyzja zapadła. Dziś udziec wołowy.
Jedyne czego potrzebujemy (oczywiście prócz kilku składników) to czasu do duszenia mięsa aby było kruche. Spokojnie, na pewno nie 5 godzin jak do rosołu.
Oprócz udźca składniki są następujące:
- cukinia, pieczarki, świeży szpinak, czosnek, oliwa i masło, wytrawne czerwone wino, sól, pieprz, kmin rzymski, ostra papryka w proszku, kolendra, kmin natka pietruszki
Opakowanie świeżego szpinaku wrzucam do miski z zimną wodą, mieszam i odstawiam na kilka minut - jak widać poniżej nawet w takim szpinaku zapakowanym w supermarkecie jest sporo piasku. Wyciągam szpinak na sitko aby wysechł. Dalej przygotowuję przyprawy do mięsa. Sos będzie ciemny, na bazie czerwonego wytrawnego wina więc wybrane przeze mnie przyprawy powinny wzbogacić i ożywić cały smak. Do moździerza wrzucam przyprawy i rozgniatam je, po czym wcieram w każdy kawałek mięsa. Warto pamiętać, że przypadku smażenia mięs bez panierki należy porządnie rozgrzać oliwę - aż prawie będzie się dymiło - "when there's no heat there's no colour". Warto użyć patelni, garnka czy jakiegokolwiek innego naczynia, do którego mięso przywiera (dolewając zimny płyn - tutaj wino - wszystko ładnie odejdzie z patelni i utworzy część sosu). Więc rumienimy mięso z każdej strony, po czym dolewamy lampkę wina, dusimy pod przykryciem na małym ogniu. Proces duszenia potrwa min. godzinę więc od czasu do czasu można podlać mięso bulionem wołowym (uwaga aby nie przesolić sosu) albo po prostu wodą (bezpieczniej). Gdy mięso będzie kruche, na ostanie 5-7 minut wrzucam rozgniecione ząbki czosnku aby tylko oddały swój smak do sosu oraz posiekane pół pęczka natki pietruszki. W międzyczasie podsmażamy na oliwie pieczarki i po ok. 10 minutach dorzucam cukinię, przyprawiam odrobiną soli i świeżego pieprzu. W przypadku tego dania wybierałem jak najmniejsze pieczarki aby smażyć je w całości. Szpinak zostawiamy na ostatnie 5-7 minut całego pichcenia. Wystarczy całość wrzucić na patelnię z rozgrzanym masłem z odrobiną oliwy, posolić i poczekać aż zmniejszy swoją objętość oraz zmięknie.
Doprawiamy.
Nakładamy.
Kilka kropel sosu to tu, to tam.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz