Parę postów temu pisałem o Risotto z brązowymi pieczarkami i chrzanem. Pisałem także, że niebawem pojawi się kolejne danie, którego bazą jest ryż arborio. A żeby nie być gołosłownym, czynię co postanowiłem. No bo przecież z risotto jest zawsze tak samo - baza jest ta sama, a wariacji składników tyle, ile dusza zapragnie. Więc nic trudnego. No i z resztą dlaczego by nie zrobić kolejnej wersji risotto... ze słodką papryką, indykiem, porem i zielonymi oliwkami?
Risotto z czerwoną słodką papryką, indykiem i zielonymi oliwkami
Rozgrzewamy porządnie patelnię z odrobiną oliwy, smażymy tylko dla koloru duże kawałki indyka, posypując go odrobiną soli i pieprzu, wykładamy mięso na talerz (w środku powinno być surowe). Zmniejszamy ogień pod patelnią, dodajemy porządną łyżkę masła i dorzucamy drobno posiekaną cebulę oraz grubo pokrojoną w kostkę paprykę, po chwili dorzucamy ryż arborio (2 garście na osobę), czekamy aż ryż zrobi się niemal przezroczysty. Dolewamy rosół i łyżką drewnianą zeskrobujemy to, co przywarło do patelni podczas smażenia indyka - tu jest mnóstwo smaku!
Dygresja: jeśli używacie patelni teflonowej, z której teflon odchodzi, proponuję zaprzestać gotować i kupić nowy sprzęt : )
Rosołu dolewamy sukcesywnie aż ryż będzie al dente, pamiętając aby jak najczęściej mieszać potrawę w celu uzyskania ostatecznie kremowej konsystencji potrawy. Na sam koniec dorzucamy porządną garść posiekanego pora aby wyostrzył smak potrawy oraz usmażonego uprzednio indyka (wraz z sokami, które mogły pozostać nam na talerzu) - po chwili białko powinno się całkowicie ściąć i uzyskamy soczyste mięso. Wyłączamy źródło ciepła pod patelnią, dorzucamy łyżkę masła i pokrojone w piórka zielone oliwki (garść na 2 osoby wystarczy), całość mieszamy dokładnie. Sprawdzamy ilość soli i pieprzu w risotto, korygujemy smak i podajemy natychmiast z natką pietruszki bądź inną zieleniną.
Jak mawia Porky Pig - that's all Folks!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz